Coraz więcej Polaków postanawia założyć własną firmę, mając zamiar samodzielnie budować swą biznesową przyszłość. To właściwe posunięcie, ponieważ obecnie, aby stać się właścicielem firmy budowlanej, nie potrzeba wielu zmagań i zabiegów. Należy udać się do urzędu, zarejestrować działalność gospodarczą i możemy oczekiwać pierwszych zleceń. Ale jeśli któregoś dnia zdarzają się poważniejsze zlecenia, bądź konkurs ofert na większą budowę, nie wystarczy „para rąk” do pracy.
Jedna koparka, (mimo szerokiego spektrum zastosowań) nie sprawi, że firma błyskawicznie rozkwitnie – wskazane są większe inwestycje. Jeżeli firma od niedawna istnieje na rynku, lub nie posiada jeszcze zgromadzonych środków, może starać się o dotacje unijne, na potrzebny sprzęt budowlany. Wcześniej, musimy jednak zastanowić się, czy bardziej opłacalnym okaże się zakup nowych sprzętów czy też używanych. Nowe maszyny to szybsze tempo i udogodnienia podczas pracy. Decydując się na sprzęt z „drugiej ręki”, będziemy w stanie zakupić sprzęt, mający parę lat, którego cena będzie o wiele niższa.
Alternatywą dla kupna maszyn jest skorzystanie z usług firmy oferującej wypożyczenie sprzętu, np. takiej jak ta: źródło. Wypożyczalnie sprzętów ciężkich są coraz łatwiej dostępne i posiadają coraz bogatszą paletę usług. Plusem tej koncepcji jest nieduża ilość formalności (z reguły trzeba przedstawić tylko dokumenty rejestracyjne firmy) oraz dostępność sprzętu po podpisaniu umowy. Maszyny, np. podnośnik koszowy możemy wypożyczyć razem z doświadczoną obsługą operatorską, która jest w stanie wykonać w zasadzie każde zlecenie z wykorzystaniem podnośnika (np. wycinka i pielęgnacja drzew oraz zieleni wysokiej, mycie
lanca karcher okien i elewacji, montaż lub demontaż banerów reklamowych, kasetonów, reklam, billboardów, prace remontowo-budowlane).
Wynajem podnośników zawierany jest bez żadnych ograniczeń czasowych, (na dowolny okres), a im jest on dłuższy, tym miesięczny koszt wynajmu jest niższy. Wypożyczalnia ponosi także odpowiedzialność za awarie i naprawy maszyn, jeżeli, nie wynikają one z winy użytkownika – przedsiębiorcy.
