Co prawda kuchni tak naprawdę nie mam – chyba, że nazwiemy tak mój metrowy korytarzyk, gdzie w przejściu do łazienki są dwie półki – jedna ze zlewem, a druga z blatem, na którym stoi kuchenka elektryczna. Chowam tam co prawda wszystkie niezbędne mi rzeczy i kuchenne gary. A muszę przyznać, że jak na singielkę, mam sporo takich niewielkich drobiazgów, które są mi niezbędne.
Łazienkę mam dużo większą od kuchni, i właśnie jestem na etapie poszukiwania pralki. Pragnę postawić na standardową, choć – nie będę ukrywała – kusi mnie mała pralka otwierana u góry. Najdłużej szukałam szafki na ręczniki i kosmetyki – zależało mi by była dużym słupkiem, który byłby otwierany na trzech wysokościach. Każda z części była przeznaczona na inne rzeczy – niższe dwie półki to chemia do czyszczenia, dwie wyższe kosmetyki, a na samej górze trzymam ręczniki. Mój pokój dzienny to jednocześnie jadalnia, biuro (Polecamy biura serwisowane warszawa) i sypialnia.
Byłam zmuszona zaplanować pomieszczenie tak, aby spełniło te trzy funkcje. Misję zakończyłam sukcesem, choć – muszę stwierdzić – nie było to łatwe! Poszukiwałam inspiracji w Internecie. Odnalazłam niesamowicie interesujący blog, w którym opublikowanych było kilka interesujących konceptów na aranżację mojego wnętrza. Polecam wpis: .